Witajcie Perełki.
Przytłacza mnie to wszystko.
Boję się spojrzeć wielu osobom w oczy..
Nie potrafie rozmawiać o wielu rzeczach.
Gdy ktoś marudzi, że jest samotny chciałby miec kogoś od razu przypomina mi się Pewna Osoba.
I nie rozumiem co ciekawego jest w miłości.
Nie dorosłam do tego by być kochana i kochać.
Właściwie nie wiem co to słowo ma oznaczać..
Zanurzam się w muzyce.
Puszystej kołderce i zasypiam na poduszkach..
Jestem nad życiem a śmiercią.
Myślę nad ich wadami i zaletami i doszukuję się ich więcej w śmierci.
Ahh.
Dwa lata temu mówiłam, że chcę przeżyć do 30-40 lat a potem umrzeć.
Czemu?
Nie chcę być stara.
Śmieszne.
Boję sie starości?
Zabawne.
Po prostu mam dosyć tak bardzo wielu sytuacji które były i które będą, dlatego marze żeby zanurzyć się w kołderce i śnić, nie budząc się rano.
I nigdy.
To takie głębokie ! Takie piękne, przytaczające, ale piękne-jakbyś była moją bratnią duszą...
OdpowiedzUsuńPięknie napisane... sama często zastanawiałam się nad swoim życiem i dochodziłam do wniosku, że boję się starości, że nie chce długo żyć, że nie będzie po co skoro wszystko co najlepsze przeminie... ale zachorowała bliska mi osoba, na nowotwór, w dodatku bardzo groźny. Całkowicie zmieniłam zdanie... Zdałam sobie sprawę, że życie jest niesamowicie kruche, że jestem wdzięczna za to co mam i że chce je przeżyć tak długo jak będzie mi to dane - do końca. Byle nie w samotności. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńklaudr.blogspot.com
Misiu smutno mi, że dręczą Cię takie myśli. Też bym tak chciała zanurzyć się w kołderce i pospać przed długi czas, ale trzeba żyć.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się.
prawdziwe:(
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas: best-frieend.blogspot.com
Piękne!
OdpowiedzUsuńTakie prawdziwe
OdpowiedzUsuńKlaudiaanclauudia.blogspot.com
blog super, czekam na nowy post!
OdpowiedzUsuńfashionable-sophie.blogspot.com